Dzisiejszy dzień był dla mnie bardzo wyjątkowy!
Dlaczego?
Ponieważ pokonałam jeden ze swoich największych lęków.
Od zawsze bałam się wody, łódek, statków a tym bardziej kajaków. I tylko dlatego, że jestem zazwyczaj osobą, która woli nie ujawniać, że się boi, i zawsze staram się dążyć do celu – weszłam do kajaka….
Pierwsze co zrobiłam, od razu po wejściu na niego, to otarłam łzy. Łzy strachu. Lecz ten strach zniknął po dosłownie paru sekundach!
Płynęliśmy śpiewając szanty i opowiadając sobie żarty. Każdy się niesamowicie bawił! A raz nawet udało się zrobić nam abordaż 😀
Gdy to wszytko się skończyło, poszliśmy na autobus… a raczej tak myśleliśmy. Okazało, że autokar odjechał chwilę wcześniej, a my byliśmy spóźnieni. Więc nic nam nie zostało jak iść na pieszo. Wędrując w 30° upale dalej żartowaliśmy i śmialiśmy się nawet z najmniejszych głupot?.
Myślę, że dzisiejszy dzień jest dowodem dla mnie, i też może dla innych, że ZHP nie tylko łączy ludzi, spełnia marzenia, ale też pomaga przezwyciężać lęki.
Dziękuję całemu mojemu patrolowi za wszytko!

Tekst:

dh Ula Bodziona